Sunday 18 March 2018

WSTĘP




Po co nie-muzułmanie mieliby czytać książkę o Mahomecie? Wielu ludziom z Zachodu historia samozwańczego Proroka*, który zmarł ponad tysiąc trzysta lat temu, może się wydawać nudna i nieistotna. W rzeczywistości nie jest ani nudna, ani nieistotna. Mahomet stworzył ruch religijno-polityczny zwany islamem. Dziś muzułmanie stanowią jedną czwartą światowej populacji, a islam jest najszybciej rozwijającą się religią. Co ważniejsze, wpływ tej religii obejmuje więcej aspektów życia naszych społeczeństw, niż zdajemy sobie z tego sprawę.      
Gdy zgłębiamy doktrynę i dzieje islamu, szybko staje się oczywiste, że większość z tego, co słyszymy o dążeniach tej religii i jej oddziaływaniu na postępowanie i przekonania swych wyznawców, mija się z prawdą. Ten brak zrozumienia jest przyczyną katastrofalnej polityki Zachodu w takich sferach jak „wojna z terroryzmem”, polityka wobec Bliskiego Wschodu, konflikt arabsko-izraelski itd., które dominują w codziennych serwisach informacyjnych. Nie ulega też wątpliwości, że powodem tych niepowodzeń jest powszechna niewiedza o doktrynie islamu we wszystkich warstwach zachodniego społeczeństwa. Dotyczy to polityków, uczonych, dziennikarzy, nauczycieli i zwykłego szarego człowieka. Biorąc pod uwagę rosnące zagrożenie ze strony islamskich „ekstremistów” i coraz częstsze konflikty związane z muzułmanami, można uznać, że to niepowodzenie ma tragiczne skutki.
            Dlatego właśnie powstała ta książka. Moim zamiarem było dotarcie do jak najszerszego kręgu odbiorców, toteż napisałem ją w sposób prosty i – miejmy nadzieję – interesujący. Jest dość  krótka i nie wikła się w suche dysputy teologiczne. Jeśli czytelnik chce się dowiedzieć, co kryje się za informacjami podawanymi codziennie przez mass media, ta książka powinna się okazać istotna i pouczająca.
            Czytelnik pozna także doktrynę islamu. Przekona się, czego doktryna wymaga od wyznawców i jak wpływa na społeczeństwa, w których żyją muzułmanie. Co ważniejsze, ta wiedza pozwoli na ujrzenie zagadnień dotyczących islamu z nowej perspektywy. Konflikty na całym świecie, terroryzm, imigracja, pozycja kobiety i podobne kwestie nigdy nie będą właściwie rozumiane, jeśli nie zdobędziemy podstawowej wiedzy o doktrynie islamu.
            Uczeni muzułmańscy zawsze zdawali sobie sprawę, że życiorys Mahometa jest kluczem do zrozumienia istoty islamu. To dobra wiadomość, bo Mahomet był niebywale interesującą postacią. W odróżnieniu od innych proroków był także przywódcą politycznym i wojskowym. Twierdził stanowczo, że muzułmanie powinni walczyć, gdy zostaną wezwani do rozprzestrzeniania islamu na świecie. Przez ostatnie dziewięć lat swego życia Mahomet prowadził agresywne podboje, średnio raz na siedem tygodni. Umierając, był władcą całej Arabii, ponieważ wyeliminował wszystkich przeciwników. Kluczem do sukcesu okazała się nowa doktryna wojenna zwana „dżihad”. Ludzie na Zachodzie zwykle tłumaczą ten termin jako „święta wojna”. W istocie dżihad to nie tylko wojna. O Mahomecie wiemy dziś więcej niż o jakimkolwiek innym przywódcy religijnym.* Dziwić się więc należy, że nawet w świecie islamu niewielu ludzi zna jego życiorys. Dzieje się tak nieprzypadkowo. Życie Mahometa to dla muzułmanów przykład, za którym należy podążać. W tym sensie stanowi podstawę religii, którą jest islam. Dlatego sądzilibyśmy, że muzułmanie znają życiorys Mahometa nie gorzej niż – powiedzmy – chrześcijanie życiorys Jezusa. Nic bardziej błędnego. Młodzi muzułmanie uczą się recytować po arabsku wersety z Koranu, ale są zniechęcani do rozumienia ich treści. Cztery piąte dzisiejszych muzułmanów nawet nie włada językiem arabskim, a cóż dopiero jego archaiczną formą, w której napisano Koran. Ogólnie rzecz biorąc, tylko muzułmanie pragnący zostać przywódcami religijnymi znają życiorys Mahometa. Od pozostałych oczekuje się podążania za wskazówkami przywódców, zachowujących wiedzę dla siebie.
            W dzisiejszych czasach wspólnoty muzułmańskie rozkwitają na całym świecie, a wskaźniki urodzeń w społeczeństwach Zachodu dramatycznie spadają. Ponad dziewięćdziesiąt procent obecnych konfliktów zbrojnych dotyczy muzułmanów. Sprawcami przeważającej większości ataków terrorystycznych (ponad dwadzieścia tysięcy w ostatnich dziewięciu latach, po 11 września 2001*) są dżihadyści. Najliczniejszym i najbardziej wpływowym blokiem państw w Organizacji Narodów Zjednoczonych (pomimo braku możliwości weta) jest pięćdziesiąt siedem państw członkowskich Organizacji Współpracy Islamskiej. Kraje te kontrolują także lwią część kurczących się w szybkim tempie zasobów ropy naftowej.
            W bliskiej przyszłości wymienione tendencje z pewnością się nasilą. To zwiększy wpływ islamu nie tylko na życie muzułmanów, ale także nie-muzułmanów. Niewierzący w coraz większej mierze będą czuli się ograniczani przez prawo i wymogi odzwierciedlające te rosnące wpływy. Wpływy i siła islamu będą oddziaływać na nas, nasze dzieci i wnuki. Jeśli chcemy zrozumieć, jak i dlaczego tak się dzieje, ta książka stanowi najszybszą i najprzystępniejszą drogę do poszukiwania wyjaśnień. Dla tych, którzy pragną bardziej złożonych odpowiedzi na te skomplikowane zagadnienia, będzie ona świetnym pierwszym krokiem. Wskaże odpowiedni kierunek i posłuży za solidny fundament.
            Tony Blair, George Bush i większość innych przywódców politycznych, uczonych, dziennikarzy i opiniotwórczych komentatorów twierdzą z uporem, że islam to religia pokoju, w której obrębie trafiło się kilku radykałów, skłonnych do przemocy z powodu polityki zagranicznej Zachodu.
            Ajotallah Chomejni poświęcił całe życie zgłębianiu doktryny islamskiej. Stał się politycznym i religijnym przywódcą Islamskiej Republiki Iranu i czołowym autorytetem dla całego szyickiego świata (różnice między szyitami a sunnitami są dość powierzchowne). Oto co miał do powiedzenia na temat islamu i prowadzenia wojny: „Ci, którzy studiują islamską świętą wojnę, pojmą, dlaczego islam chce podbić cały świat. Ci, którzy o islamie nie wiedzą niczego, udają, że islam sprzeciwia się wojnie. Ci (którzy tak twierdzą) są bezmyślni”.
            Ta książka to okazja, żeby zapoznać się z historią Mahometa i odpowiedzieć sobie na pytanie, kto ma rację.


(Aby przeczytać książkę, naciśnij przycisk poniżej, z napisem “Older  Post")




*              Mahomet twierdził, że jest ostatnim prorokiem Allacha (Boga). Ludzie, którzy w to wierzą, nazywają się muzułmanami. Nie-muzułmanie to po arabsku kafir.
*              Centrum Studiów nad Politycznym Islamem.
*              http://thereligionofpeace.com

No comments:

Post a Comment