Sunday 18 March 2018

2 POWSTANIE ISLAMU

Gdy Mahomet miało około czterdziestu lat, zaczął odbywać miesięczne odosobnienia w grocie niedaleko Mekki. Modlił się tam i wykonywał praktyki religijne Kurajszytów. W trakcie tych odosobnień miewał wizje – był nawiedzany przez archanioła Gabriela. Według Mahometa Gabriel przekazywał mu przesłania od samego Boga. Potem, po śmierci Proroka, pouczenia te zostały spisane i skodyfikowane jako Koran. Mahometa wspierała jego żona Chadidża, która jako pierwsza nawróciła się na nową wiarę. Po arabsku „islam” znaczy „poddanie”. Wkrótce w ślady Chadidży poszedł ich adoptowany syn i inni krewni. Oraz niektórzy spoza rodziny. W miarę zdobywania zwolenników Mahomet nabierał coraz więcej pewności siebie. Wkrótce zaczął otwarcie nauczać jako przedstawiciel nowej religii.
            Z początku nie wywołało to problemów. Kurajszyci odnosili się z tolerancją do różnych wyznań, bo pozwalało im to prowadzić intratny handel. Im więcej religii, tym więcej pieniędzy. Jeśli nowa religia Mahometa miała przyciągnąć więcej czcicieli, to mekkańczycy nie zgłaszali sprzeciwu.
            Jednak sytuacja szybko się zmieniła, bo nauczanie Mahometa stawało się coraz mniej tolerancyjne. Zaczął głosić, że jego religia jest jedyną właściwą (co wciąż nie stanowiło problemu dla mekkańczyków). Niestety jednocześnie nauczał, że wszystkie inne religie są fałszywe. Kpił z innych wyznań i wyśmiewał bogów. Jeszcze trudniejsze do przyjęcia dla mekkańczyków okazało się twierdzenie, że ponieważ ich przodkowie nie byli muzułmanami, to smażą się w piekle. Dla Kurajszytów przodkowie stanowili bowiem świętość. Zwrócono się więc z prośbą do Mahometa, aby przestał tak twierdzić. Aby powrócił do głoszenia swojej religii bez atakowania innych.
            Odmówił. Wtedy Kurajszyci postanowili go zabić. Jednak Mahomet wciąż cieszył się opieką swojego wpływowego wuja. Postanowili więc przekupić Abu Taliba, aby wydał im Mahometa, ale spotkali się ze stanowczą odmową.
            Mahomet okazał się charyzmatycznym nauczycielem, zyskiwał więc kolejnych zwolenników. To powodowało coraz większe podziały we wspólnocie. Dochodziło do dysput i ciągłych sporów. Mekka była wówczas niewielkim miastem i każdy wiedział wszystko o innych.
            Jeszcze do niedawna spójna i bogata społeczność została podzielona boleśnie między Kurajszytów oraz ludzi nawróconych na islam, których zwano muzułmanami (a więc poddanymi Bogu).
            Niektórzy z mniej wpływowych muzułmanów, zwłaszcza nawróceni niewolnicy, byli źle traktowani przez Kurajszytów. Na szczęście wuj Mahometa potrafił uchronić ich przed poważnymi prześladowaniami. Do nawróconych należeli także niektórzy członkowie mekkańskiej elity. Kurajszytom coraz trudniej było powstrzymać Mahometa. Chociaż nazwał ich głupcami i obraził ich bogów, chociaż twierdził, że ich przodkowie smażą się w piekle, nie mogli nic na to poradzić. Usiłowali przemówić mu do rozsądku i dobić z nim targu. Zaoferowali mu pieniądze, a nawet przywództwo plemienia, jeśli przestanie nauczać. Odmówił, twierdząc, że jest tylko posłańcem Allacha i nie ma w tej sprawie nic do gadania.

Komentarz autora:
Zanim zagłębimy się w islam, chciałbym się odnieść do chrześcijaństwa. Jeśli urodziliśmy się na Zachodzie, to czy nam się to podoba, czy nie, nasza moralność, nasze poczucie, co jest złe, a co dobre, opiera się na fundamencie chrześcijańskim, podobnie jak obowiązujące prawo.
            Ludzie, którzy urodzili się w innej kulturze, mogą mieć odmienne wyobrażenie o tym, co jest dobre, a co złe. Na przykład właściwe postępowanie w oczach wikinga byłoby prawdopodobnie uznane za antyspołeczne w dzisiejszej Danii.
            Islam również kieruje się zestawem zasad etycznych. Aby wyjaśnić te zasady, będę je czasem porównywał z moralnością chrześcijańską. Nie dlatego, że próbuję krzewić chrześcijaństwo, lecz dlatego że większość ludzi Zachodu (nie wyłączając mnie) rozumie chrześcijaństwo o wiele lepiej niż np. hinduizm lub buddyzm.
            Podstawą chrześcijańskiej (i żydowskiej) etyki jest Dziesięć Przykazań, które prawdopodobnie znamy wszyscy. Nie kradnij, nie kłam, nie zabijaj, nie pożądaj itd. Tych dziesięć zasad wieńczy złota zasada, która brzmi: „Czyń innym tak, jakbyś chciał, aby tobie czyniono”.
            Ze złotej zasady wywiedziono inne reguły: wolność słowa, rządy prawa, równość, tolerancję itp., które stanowią fundament większości krajów Zachodu. Wychowani w społeczeństwie opartym na złotej zasadzie, mamy skłonność sądzić, że jest ona wartością uniwersalną, jak najdalszą od wszelkiego radykalizmu. Nie zapominajmy jednak, że człowiek, który głosił tę zasadę ponad dwa tysiące lat temu, został przybity do krzyża. A jednak pomimo to wartość ta zyskała zwolenników i się upowszechniła. Gdy urodził się Mahomet, chrześcijaństwo było dominującą religią na Bliskim Wschodzie, w Afryce Północnej i Europie.
            Złota zasada i Dziesięćioro Przykazań nie stanowią fundamentu wszystkich religii i społeczeństw na świecie. Jak się wkrótce przekonamy, nie są też fundamentem islamu.
            Islam trudno przedstawić w klarownym obrazie. Pod niektórymi względami przypomina to dopasowywanie fragmentów układanki. Można pokazać pojedynczy fragment i stwierdzić, że to nos tygrysa. I choć może ukazana część nie przypomina tygrysiego nosa, to dopiero po dodaniu pozostałych fragmentów przekonujemy się, co naprawdę mamy przed oczami. Co nieco z tego, co prezentuję, może się wydawać dziwne lub wręcz niedorzeczne komuś, kto wychował się w kraju zachodnim w oparciu o etykę chrześcijańską. Mam jednak nadzieję, że pod koniec tej książki wszystkie fragmenty układanki znajdą się na właściwym miejscu.

No comments:

Post a Comment