Sunday 18 March 2018

30 BRACTWO MUZUŁMAŃSKIE




Naiwnością byłoby sądzić, że Bliski Wschód podzielono wyłącznie z korzyścią dla tamtejszych Arabów. Bardziej prawdopodobne jest, że Brytyjczycy pragnęli zachować pewną dozę kontroli nad strategicznie ważnymi polami naftowymi, które odkryli i rozbudowali wraz z Amerykanami.
            Choć Brytyjczycy i Amerykanie bez wątpienia stosowali rozmaite brudne chwyty w tym regionie i wspierali różne nieciekawe reżimy, żeby ropa płynęła nieprzerwanym strumieniem, to samo działo się na całym świecie.
            I podczas gdy w innych częściach świata na ogół okrutne reżimy ustępowały na rzecz demokracji, w świecie islamu tak się nie stało. Islam uważa demokrację za potworność. A to dlatego, że w demokracji rządzi prawo stanowione przez człowieka, górujące nad prawem Allacha (szariatem). Z tego powodu każda próba narzucenia demokracji w kraju muzułmańskim najprawdopodobniej skończy się fiaskiem. Partie reprezentujące islam wygrywają wybory, a potem dążą do zastąpienia rządów demokratycznych prawem szariatu (jak to się dzieje w Pakistanie).
            Dlatego właśnie społeczeństwa muzułmańskie zmierzają albo do teokratycznych rządów (szariat), albo do brutalnej dyktatury, która stanowi zaporę przed nimi. Próby wprowadzenia demokracji spalają na panewce (Irak, Afganistan, Algieria) lub są wspierane przez zeświecczoną armię (Indonezja, Turcja). W przypadku Malezji (w którą Brytyjczycy zainwestowali mnóstwo pieniędzy i istnień ludzkich, żeby stała się funkcjonującą demokracją) jedna (islamska) partia sprawuje władzę od czasu odzyskania niepodległości. Co wskazywałoby, że kraj nie jest jednak aż tak demokratyczny, jak byśmy chcieli. W ciągu następnych dziesięcioleci wspólnoty muzułmańskie na Zachodzie przeżyją bum demograficzny. Można więc się spodziewać, że wynikną podobne problemy.
            W okresie kontrolowania przez Zachód ziem zamieszkanych przez muzułmanów islam stracił większość politycznych wpływów. Przetrwał jednak, głównie jako religia. Muzułmanie cieszyli się wtedy względną wolnością. Kobiety nie musiały zakrywać twarzy w miejscach publicznych, wielu ludzi miało dostęp do świeckiej oświaty, a przymus prowadzenia dżihadu był pohamowany. Niestety, trudno gruntownie zmienić jakąś kulturę w ciągu zaledwie kilku czy nawet kilkudziesięciu lat. Społeczeństwa islamskie wciąż były ograniczone wieloma praktykami, które spowalniały rozwój gospodarczy.
            Jedyną gałęzią przemysłu, która rozkwitła, było wydobycie i sprzedaż ropy naftowej. Branżę tę opanowały głównie firmy zachodnie. Ponadto większość zysków z tej branży pochłonęła korupcja.*
            W 1928 roku egipski nauczyciel Hassan al-Banna założył organizację o nazwie Bractwo Muzułmańskie. Członkowie bractwa poświęcili się wskrzeszeniu tradycyjnych nauk islamu (Koranu i sunny) oraz prawa (szariatu) w świecie islamu. Głosili także potrzebę narzucenia władzy islamu na cały świat, uważając, że do osiągnięcia celu należy stosować przemoc. Rozumieli jednak, że Zachód jest zbyt potężny, aby pokonać go w otwartej walce. Zatem skupiono się na innych elementach dżihadu, takich jak takijja, czyli uświęcone oszustwo, korupcja i infiltracja.
            Bractwo Muzułmańskie miało trudne, często wrogie relacje z różnymi arabskimi dyktaturami, zyskało jednak sporą popularność w krajach Zatoki Perskiej. Niektórzy zamożni Arabowie stawiali sobie takie same cele. I mieli dość pieniędzy, żeby pomóc bractwu w rozwoju i działalności. Jednym z odgałęzień Bractwa Muzułmańskiego jest Al-Kaida. W obu przypadkach mamy taką samą strukturę. Zamożny Saudyjczyk Osama bin Laden był przywódcą Al-Kaidy i zapewniał jej fundusze. Przywódcą duchowym jest numer dwa w Al-Kaidzie, Egipcjanin Al-Zawahiri.* Logistyką i planowaniem (przynajmniej w przypadku ataków z 11 września) zajmował się Pakistańczyk Chalid Szajch Muhammad.
            Motto Bractwa Muzułmańskiego brzmi: „Allach jest naszym celem. Prorok jest naszym przywódcą. Koran jest naszym prawem. Dżihad jest naszą ścieżką. Śmierć w imię Allacha jest naszą największą nadzieją”.
            Pod patronatem Bractwa Muzułmańskiego funkcjonują różne grupy dżihadystów. Wśród nich są Al-Kaida i Hamas, ale jest sporo innych odgałęzień, które otwarcie nie popierają przemocy. Oto lista działających w Ameryce Północnej podgrup Bractwa Muzułmańskiego:
- American Trust Publications
- Association of Muslim Scientists and Engineers
- Association of Muslim Social Scientists of North America
- Audio-Visual Centre
- Baitu Mal, Inc
- Foundation for International Development
- International Institute of Islamic Thought
- Islamic Association for Palestine, organizacja matka Council on American-Islamic Relations (CAIR)
- Islamic Book Service
- Islamic Centres Division
- Islamic Circle of North American
- Islamic Education Department
- Islamic Housing Cooperative
- Islamic Information Centre
- Islamic Medical Association of North American
- Islamic Society of North America (ISNA)
- ISNA Fiqh Committee
- ISNA Political Awareness Committee
- Islamic Teaching Centre
- Malaysian Islamic Study Group
- Mercy International Association
- Muslim Arab Youth Association
- Muslim Businessmen Association
- Muslim Communities Association
- Muslim Students Association
- Muslim Youth of North America
- North American Islamic Trust
- Occupied Land Fund (później znana jako Holy Land Foundation for Relief and Development)
- United Association for Studies and Research

Podejrzewam, że podobne organizacje funkcjonują w innych krajach, zwłaszcza zachodnich demokracjach. W Wielkiej Brytanii największą organizacją islamską jest Muzułmańska Rada Wielkiej Brytanii, podległa Bractwu Muzułmańskiemu. Od czasu opublikowania tej listy zamknięto The Holy Land Foundation. Organizacji tej udowodniono wspieranie finansowe grup terrorystycznych w Palestynie. Przy okazji tego śledztwa wymieniono CAIR jako współuczestniczącą w tym procederze, jednak nie postawiono żadnych zarzutów.



*              http://cpi.transparency.org/cpi2011/results/#CountryResults. Wskaźnik korupcji za rok 2011. Z dziesięciu najmniej skorumpowanych krajów dziewięć to kraje „chrześcijańskie”. Z dziesięciu najbardziej skorumpowanych krajów sześć to w dużej mierze kraje „islamskie”.
*              Po śmierci bin Ladena az-Zawahiri został faktycznym przywódcą Al-Kaidy (przyp. tłum.).

No comments:

Post a Comment