Z Siry:
1996 Była pewna
poetka, która napisała
wiersz przeciw islamowi. Mahomet rzekł: „Kto pozbędzie się dla mnie córki Maruana?”. Jeden z jego zwolenników go usłyszał i jeszcze tej samej
nocy poszedł do domu niewiasty, żeby ją zabić.
M239 Skrytobójca, będący ślepcem, potrafił wykonać
zadanie po ciemku, gdy niewiasta spała. Niemowlę miała ułożone na piersiach, a
pozostałe dzieci spały dokoła w izbie. Podstępny skrytobójca zdjął niemowlę z jej piersi i
wbił nóż z taką siłą, że przybił kobietę do łóżka.
1966 Rankiem udał
się do Mahometa z wieściami. Mahomet rzekł: „Pomogłeś Allachowi i jego
posłannikowi”. Spytany o następstwa tej sprawy, Mahomet powiedział: „Żadne dwa kozły
nie będą się o to trykać”.
M239 Mahomet zwrócił się do ludu w meczecie i rzekł:
„Jeśli chcecie zobaczyć męża, który przyszedł z pomocą Allachowi i
jego prorokowi, patrzcie tutaj”. Omar zakrzyknął: „Co, ślepy Omejr?!”. „Nie”, odparł Mahomet. „Omejr Widzący”.
1966 Matka miała
pięciu synów i skrytobójca podszedł do nich i powiedział:
„Zabiłem Bint Maruan [córkę Maruana], o synowie!
Stawcie mi opór, jeśli potraficie. Nie każcie mi
czekać!”. Tego dnia islam zyskał moc i wielu zostało muzułmanami, kiedy zobaczyli
moc islamu.
Komentarz autora:
Córka Maruana była rozgniewana, że
zamordowano niektórych przywódców jej plemienia. Zabójstw tych dokonali muzułmanie za
aprobatą Mahometa. Jej plemię nie było gotowe, aby odpowiedzieć odwetem, więc napisała wiersz wymierzony w Mahometa. W świecie pustyni
pozbawionym właściwie artykułów piśmiennych wiersz przypominał artykuł w
gazecie, którego treść ludzie
przekazują sobie z ust do ust. Oczywiście Mahomet wkrótce o nim usłyszał.
Zdawał sobie sprawę, że ta kobieta nie
stanowi dla niego żadnego zagrożenia. Jej plemię dało wyraźnie do zrozumienia,
że nie zamierza napadać na muzułmanów, ale Mahometowi to
nie wystarczyło. Jak inni brutale i tyrani, zdawał sobie sprawę, że kluczem do
pełnej kontroli nad ludźmi jest zdławienie wolności słowa.
Gdy ludzie boją się krytykować
ucisk, zmienia się cała dynamika wspólnoty. Milczenie
staje się formą cichego
przyzwolenia i nikt nie wie, kto stoi po naszej stronie, a kto jest
przeciwnikiem. Wówczas sprzeciw staje
się prawie niemożliwy. Ludzie czują się odcięci od tych, którzy myślą podobnie, a jednostki, które mają odwagę mówić otwarcie, zostają bez trudu
zidentyfikowane. Gdy ten proces się pogłębia, narasta strach i tyran zacieśnia
swój uchwyt na społeczeństwie. Proces
ten nazywa się konsolidacją władzy.
Skrajną odmienność stanowi
społeczeństwo, w którym wolność słowa
jest chroniona, bo:
tyrania i wolność słowa nie mogą współistnieć w jednym
społeczeństwie
Aby chronić wolność słowa, nie
wystarczy chronić większość wypowiedzi. Trzeba chronić wszystkie wypowiedzi.
Gdy klasa panująca zdobędzie prawo ograniczania wypowiedzi, wówczas z całą pewnością będą tłumić
wypowiedzi dla siebie nieprzychylne. Wtedy wolność zostaje utracona.
Są oczywiście zrozumiałe wyjątki od
tej reguły. Krzyczeć bez powodu „pożar!” w zatłoczonym kinie, nawoływać ludzi
do przemocy, niszczyć reputację innych za pomocą pomówień – oto przykłady źle
wykorzystywanej wolności wypowiedzi pozbawione ochrony prawnej. Obrażanie,
ośmieszanie, a nawet poniżanie ludzi (lub ich przekonań) są jednak dozwolone w
demokratycznym i wolnym społeczeństwie. W istocie możliwość takich działań jest
probierzem wolności.
Ważne, abyśmy
zrozumieli, że wolność słowa nie polega na mówieniu ludziom tego,
co chcą usłyszeć. Wolność słowa to prawo do mówienia tego, czego
nie chcą usłyszeć. Nikt w Iraku nie trafiał do więzienia za mówienie, jakim to wspaniałym facetem
jest Saddam Husajn – wolność słowa nie była w tym kraju zagwarantowana. Właśnie
w tym rzecz. Wolność słowa to nie możliwość mówienia „większości
rzeczy”, lecz możliwość mówienia absolutnie
wszystkiego (poza wyjątkami wymienionymi powyżej) bez lęku przed odwetem.
„Problem” z wolnością słowa
polega na tym, że ludzie będą bez przerwy mówili rzeczy, które nam się nie podobają. Niektórzy będą twierdzić, że Holokaust
nigdy nie miał miejsca albo że należy zalegalizować niewolnictwo i handel
heroiną.
Niestety, jeśli chcemy mieć wolność
słowa, musimy się pogodzić również z takimi
konsekwencjami.
Wolter znakomicie to sobie
uświadamiał, gdy stwierdził: „Nie zgadzam się z tym, co mówisz, ale oddam życie, abyś miał
prawo to powiedzieć”.
Jeśli nawet bardzo zależy nam na
tym, żeby ludzie przestali zaprzeczać Holokaustowi lub domagać się praw dla
pedofilów,
to dążenie do tego oznacza zlikwidowanie wolności słowa.
Istotne jest to, żebyśmy mogli
kwestionować idee, które z jakiegoś powodu
nam się nie podobają. Jeśli są złe, krytyka nie powinna nastręczać trudności.
Teza,
że
islam to pokojowa i dobra religia, jest trudna do obrony w debacie toczonej na
racjonalne argumenty. Mahomet, podobnie jak inni tyrani jak świat długi i
szeroki, zdawał sobie sprawę, że jedyną drogą zwycięstwa w tym sporze jest
przemoc, groźby i zastraszanie.
Oto ostateczna taktyka dżihadu.
Zasady dżihadu:
8) Nigdy nie
zezwalaj na krytykę Mahometa, Allacha ani islamu. Niszcz wolność słowa.
No comments:
Post a Comment