Sunday 18 March 2018

24 WPŁYW ISLAMU NA MASS MEDIA



W poprzednim rozdziale zajęliśmy się wpływem islamu na władze państwowe i uniwersytety. Teraz przyjrzymy się, jak islam może oddziaływać na środki masowego przekazu.

Pieniądze
News Corporation Ruperta Murdocha to jeden z największych koncernów medialnych na świecie. Pewien saudyjski książę jest właścicielem siedmiu procent udziałów firmy wartej trzy miliardy dolarów.* W listopadzie 2005 roku dwaj młodzi muzułmanie zginęli od porażenia prądem w trakcie ucieczki przed policją po popełnieniu przestępstwa. Doszło do zamieszek – noc w noc muzułmanie w całej Francji podkładali ogień pod samochody i budynki. Brytyjska gazeta donosiła co następuje:**
Książę Al-Walid ibn Talal ibn Abdul al-Aziz Al Su’ud powiedział na konferencji w Dubaju, że zatelefonował do Ruperta Murdocha, gdy zobaczył pasek na kanale informacyjnym opisujący rozruchy jako „muzułmańskie zamieszki”.
            „Chwyciłem za telefon i zadzwoniłem do Murdocha i powiedziałem, że mówię nie jako współudziałowiec, ale jako widz stacji Fox. Powiedziałem, że to nie są muzułmańskie zamieszki, tylko po prostu zamieszki”, donosi czasopismo „Campaign Middle East”.
            „Murdoch zbadał sprawę, zadzwonił do stacji Fox i w ciągu półgodziny z `muzułmańskich zamieszek’ zrobiły się `zamieszki ludności’.

Zastraszanie
Prawdopodobnie wszyscy pamiętamy sprawę duńskiego karykaturzysty – chyba że ktoś z nas spędził ostatnie kilka lat na Marsie. Duńska gazeta postanowiła podnieść (bardzo istotną) kwestię podkopywania wolności słowa. W tym celu opublikowano serię rysunków satyrycznych naśmiewających się z islamu i Mahometa. Z początku reakcja była powściągliwa, ale pewien imam, któremu Dania przyznała obywatelstwo, objechał Bliski Wschód, wzniecając nienawiść do Danii i wszystkiego, co duńskie. Jak się szacuje, będące tego efektem zamieszki, przemoc i ataki kosztowały duńskie społeczeństwo sto siedemdziesiąt milionów dolarów. Sytuacja uspokoiła się dopiero po wystosowaniu czołobitnych przeprosin przez gazetę i władze Danii. Karykaturzysta, który był autorem rysunków, dołączył do rosnącej grupy ludzi objętych całodobową ochroną przed ewentualnymi zamachami ze strony muzułmanów. Jasne jest więc, że zanim jakakolwiek redakcja zdecyduje się na na krytykowanie islamu (czy choćby opisywanie jego istoty), to najpierw zastanowi się dwa razy.

Oświata
Dziennikarze, którzy zajmują się islamem i sprawami bliskowschodnimi, to na ogół ludzie mający ukończone studia uniwersyteckie z zakresu Bliskiego Wschodu. Sporo wydziałów uczelnianych zajmujących się tą dziedziną jest finansowana przez bliskowschodnie petrodolary (patrz rozdział 21).

Władza centralna
Teoretycznie wierzymy w wolną prasę. W praktyce jednak władza centralna wpływa do pewnego stopnia na mass media, stosując połączenie gróźb, nagród i przywilejów. Można więc oczekiwać, że islam będzie chciał wywierać wpływ na władze centralne, aby te z kolei w określony sposób oddziaływały na środki masowego przekazu. Wydaje się to szczególnie prawdopodobne w przypadku mediów będących w jakiejś mierze własnością państwa, takich jak BBC – arabski serwis tej stacji krytykowany jest za swoje prodżihadowskie nastawienie. Wielu ludzi uważa, że media w dużej mierze są w rękach żydowskich, a więc są prożydowskie. Gdyby tak było, mielibyśmy sporo programów szerzących krytykę islamu.
            Mając pewien wpływ na władze centralne, mass media i uczelnie wyższe, islam może się rozprzestrzeniać za pośrednictwem innych instytucji w naszym społeczeństwie. Oczywistym przykładem są szkoły (nauczyciele wykształceni na państwowych uczelniach), wydawcy książek (sytuacja podobna jak ze środkami masowego przekazu), sądownictwo (sędziowie wykształceni na państwowych uczelniach), władze samorządowe (głosy oddane przez muzułmanów w wyborach) itd. Czy trudno zrozumieć, dlaczego nigdy nie słyszeliśmy o dokonaniach Mahometa i jego wpływie na współczesne społeczeństwo?



*              Wikipedia.
**             The Guardian”, 12/12.2005.

No comments:

Post a Comment